Szczerze mówiąc, to nie wiem, jakie odniesienie ma owa piosenka do treści samego posta, ale mam wrażenie, że nastrój ma odpowiedni.
Na samym początku powinnam Was przeprosić, wszystkich razem i z osobna oraz podziękować tym, którzy byli z Aino, Simone i Raymondem od początku.
Nie będę się rozwlekać, dlaczego tak zaniedbałam "Historię" - teraz to naprawdę nie ma znaczenia. Postanowiłam powrócić do mojego fanficku pod wpływem emocji i krótkiego impulsu - wystarczyło poprzeglądać inne blogi o "Igrzyskach"... dało mi to niesamowicie dużo motywacji oraz siły do dalszej pracy - przypomniałam sobie, ile radości czerpałam z pisania fanfiction i jak bardzo stęskniłam się za moimi bohaterami oraz za Wami, za tymi, którzy komentowali, mimo mojej nieobecności. Uznałam, iż nie po to poświęciłam tyle czasu - Waszego i swojego własnego - na tworzenie tego bloga, aby teraz go tak porzucić. Dajcie mi tylko z tydzień-dwa na przeczytanie tego, co napisałam (oraz na poprawki, których pewnie jest sporo)... Głodowe Igrzyska czas zacząć!
Gratuluję! :D Widzę, że grono nawróconych się powiększa. Będę sobie musiała tą historię chyba odświeżyć i przeczytać Twojego bloga jeszcze raz. Czekam na notkę i weny :*
OdpowiedzUsuń:D strasznie cieszę się, że wracasz, chociaż sądziłam, że to już nigdy nie nastąpi. Czekam na rozdział i życzę mnóstwo weny! ^_^
OdpowiedzUsuńTrafiłam na bloga dopiero, gdy go już odstawiłaś, ale liczyłam, że może znowu to zaczniesz. Odświeżę sobie twoje notki i będę z niecierpliwością czekać na pierwszą nową. Weny. :P
OdpowiedzUsuńyay! czekam na nową notkę!
OdpowiedzUsuńNa ruinach Stanów Zjednoczonych powstało państwo o nazwie Panem, w którym panował porządek i harmonia. Wszyscy mieszkańcy żyli w spokoju i beztrosce, nie martwiąc się o przyszłość...
Błąd.
Myśleliście, że to koniec brutalnej walki? Ha.
Walka dopiero się rozpoczyna.
Pewne dwie dziewczyny, obie odważne, ambitne i silne, muszą sobie nawzajem stawić czoła. Czy będzie to walka dobra ze złem? Czy nastoletnia Michelle, słynna Córka Kosogłosa, zdoła opanować piekło, które rozpętała niejaka White?
Pamiętajcie, w Panem nie można ufać nikomu. Jesteście zdani tylko na siebie.
http://maybe-one-day-world-will-be-different.blogspot.com/